banner_004
banner_006
banner_007

Ginięcie wielu gatunków zwierząt związanych z mokradłami spowodowane jest zaburzeniem najczulszego elementu ich cyklu życiowego - rozmnażania. Zjawisko to szczególnie dobrze zostało poznane w stosunku do ryb, jako najważniejszych gospodarczo zwierząt zamieszkujących mokradła. Fiasko naturalnego tarła ginących gatunków ryb jest najczęściej spowodowane uproszczeniem strukturalnym ich biotopów i ubytkiem dogodnych miejsc do tarła. Wszelkie działania z zakresu renaturyzacji i optymalizacji struktury cieków i zbiorników wodnych (patrz inne metody ochrony mokradeł) są więc zarazem działaniami na rzecz zachowania takich gatunków. Zanim jednak zostaną one wykonane, a także w sytuacji znacznego rozrzedzenia populacji, dość powszechnie w ochronie ryb stosuje się rozmnażanie ex situ. Polega ono na odłowie w okresie tarłowym części osobników danego gatunku, pozyskaniu ikry i mlecza, zapłodnieniu ikry w sztucznych warunkach, wyhodowaniu narybku i następnie wsiedleniu go do cieku lub jeziora. Działania takie są np. powszechnie stosowane w Polsce w stosunku do pstrąga potokowego, rzadziej innych gatunków (lipień, sum). Sztuczne tarło i hodowla niektórych gatunków (brzana, certa) ma wciąż raczej charakter eksperymentalny i barierą jest opanowanie szczegółów skutecznej hodowli ich narybku.

Metoda sztucznego wspomagania rozmnażania wybranych gatunków - ze względu na wykorzystanie bogatych doświadczeń gospodarczej praktyki rybackiej - jest jednak zazwyczaj dość skuteczna i jest - czasami jedyną - szansą na zachowanie niektórych gatunków ryb w naszych wodach. Jej znaczenie dla ochrony przyrody wymaga jednak bezwzględnego przestrzegania zasady lokalnego pochodzenia materiału: tarlaki do sztucznego rozmnażania powinny być pozyskane z tego akwenu, który podlegać ma zarybieniu wyhodowanym narybkiem, a najdalej z akwenu mającego z nim łączność. Naruszenie tej zasady jest możliwe, gdy realizujemy program reintrodukcji (zobacz niżej); każde jednak mieszanie naturalnych populacji jest działaniem szkodzącym różnorodności biologicznej na poziomie wewnątrzgatunkowym. Ryby są bowiem zwierzętami, których populacje łatwo wykształcają specyficzne cechy lokalne, zarówno behawioralne, jak i nawet morfologiczne. Wsiedlenie osobników pochodzących z innej populacji zatrze to zróżnicowanie, często zanim zostanie ono w ogóle rozpoznane. Niestety, kontrola pochodzenia materiału zarybieniowego to jeszcze słaba strona większości polskich ośrodków hodowlanych.

Zarybienia dla ochrony przyrody - zasady:

1.
Zbadaj czy gatunek, którym chcesz zarybiać występował naturalnie w danym zbiorniku lub cieku wodnym. Sięgnij do pamięci wędkarzy i zapisów historycznych. Nie wsiedlaj gatunków, których nigdy tam nie było.
2. Zbadaj czy gatunek występuje nadal, a jeżeli tak - jakie jest jego zagęszczenie i jaka jest struktura jego populacji (proporcja ryb starych do młodych). W przypadku średnich lub wysokich zagęszczeń i obecności młodych klas wieku zrezygnuj z zarybiania, skuteczne naturalne tarło jest zawsze lepszym rozwiązaniem. Wskazówka: jak mawiają rybacy wiek ryby poznaje się po oczach: im dalej od ogona, tym ryba starsza; struktura wielkości daje pewien obraz struktury wieku. Bardziej precyzyjne metody to obliczanie wieku po słojach przyrostowych na łuskach; szczegóły zawierają podręczniki ichtiologii.
3. Rozważ, dlaczego gatunek wyginął lub dlaczego jego naturalne tarło jest nieefektywne. Rozważ, czy te czynniki przestały działać lub czy można je wyeliminować.
4. Skonsultuj pomysł zarybienia z ichtiologiem; znajdziesz go w Polskim Związku Wędkarskim lub w ośrodkach naukowych.
5. Zbadaj czy możliwe jest pozyskanie do sztucznego tarła materiału z Twojego akwenu i zlecenie hodowcy wyhodowania narybku z tej konkretnej partii materiału, bez mieszania go z materiałem innego pochodzenia. Zadaj sobie trud poszukania hodowcy, który przyjmie takie zlecenie, nawet jeżeli będzie się to wiązać z kosztami! Uważaj, by pozyskanie materiału do sztucznego tarła nie uszczupliło drastycznie lokalnej populacji dorosłych ryb.
6. Jeżeli nie jest możliwe wyprodukowanie materiału lokalnego (np. gdy jest za mało dorosłych ryb w akwenie, gdy próbujesz przywrócić akwenowi gatunek, który w nim występował, ale wyginął) - kup materiał o znanym pochodzeniu, wywodzący się z populacji jak najbliższej Twojego akwenu (z tego samego dorzecza; ma tu raczej znaczenie łączność hydrologiczna tych miejsc i odległość mierzona po ciekach, a nie odległość w linii prostej). Nigdy nie wprowadzaj np. materiału z populacji górskich na Pomorze, nie stosuj materiału o nieznanym pochodzeniu.
7. Przeprowadź zarybienie stosując dawki zarybieniowe i metody sprawdzone w praktyce rybackiej.
8. Obserwuj rozwój populacji. Skuteczne zarybienie to takie, które poprawia lub inicjuje dalsze spontaniczne funkcjonowanie populacji i którego nie trzeba ciągle powtarzać.


Działania na rzecz sztucznego wspomagania rozmnażania się związanych z mokradłami gatunków w największym stopniu dotyczą wprawdzie ryb, ale stosowane są i do innych gatunków. Elementem programu ochrony żółwia błotnego w Polsce jest np. zabezpieczanie złóż jajowych przed żerowaniem drapieżników (stosuje się repelenty zapachowe lub przykrywanie siatką przymocowaną do ziemi metalowymi prętami), a także wykopywanie jaj i ich sztuczna inkubacja, a następnie wsiedlanie młodych żółwików do ich naturalnego biotopu.

W przypadku udokumentowanego wyginięcia gatunku, jedyną szansą na jego powrót do zajmowanych przez niego pierwotnie biotopów jest tzw. reintrodukcja, tzn. sztuczne wyhodowanie i wsiedlenie do naturalnego biotopu osobników odpowiedniego gatunku. Działanie takie, o ile ma być przyrodniczo korzystne, musi być obwarowane pewnymi warunkami: musi być poprzedzone sprawdzeniem, czy gatunek rzeczywiście w danym miejscu występował, jakie czynniki spowodowały jego wyginięcie i czy przestały one działać, musi być także precyzyjnie udokumentowane (łącznie ze źródłem stosowanego do hodowli materiału). Historia ochrony przyrody zanotowała przypadki zarówno spektakularnych sukcesów, jak i niewyjaśnionych klęsk reintrodukcji, jej powodzenie więc nie zawsze jest pewne.

Dużym sukcesem skończyła się ogólnopolska akcja reintrodukcji bobra, która zbiegła się z przełamaniem przez ten gatunek bariery antropofobii, rozpoczęciem spontanicznego rozprzestrzeniania się i powrotem na utracone stanowiska. Wspomożenie spontanicznej ekspansji przez sztuczne wsiedlenia bobrów na liczne stanowiska w zachodniej Polsce sprawiło, że w ciągu kilkudziesięciu lat ten - tak ważny dla ochrony mokradeł - gatunek stał się stosunkowo pospolity. Do dziś jednak program reintrodukcji może być z powodzeniem lokalnie kontynuowany (np. wsiedlanie bobrów w nadleśnictwach, w których jeszcze ich nie ma).

Polski Związek Wędkarski bez większego rozgłosu, lecz skutecznie, przeprowadził reintroducję pstrąga potokowego w wielu ciekach zachodniej Polski.

Prowadzona jest obecnie akcja reintrodukcji łososia do rzek Pomorza. W związku z całkowitym wyginięciem lokalnych populacji (ostatnia była w dorzeczu Drawy), materiał do reintrodukcji pochodzi z dorzecza Dźwiny na Łotwie. W dorzeczu Odry podjęto w kilku miejscach próbę reintrodukcji certy, jej powodzenie nie jest jednak jeszcze znane. Szansę na sukces ma program reintrodukcji do wybranych akwenów rodzimych gatunków raków: szlachetnego i błotnego. Na etapie przygotowawczym i eksperymentalnym jest międzynarodowy program reintrodukcji jesiotra do wybranych rzek Europy.

Niepowodzeniem skończyła się natomiast próba reintrodukcji wymarłego gatunku małża - skójki perłorodnej - w potokach dorzecza Kwisy w Sudetach. Do dziś nie są znane przyczyny niepowodzenia.

Programy reintrodukcji na dawne stanowiska kilku gatunków bezkręgowców - np. żyjącego w wodach źródliskowych chruścika Crunoecia irrorata, ważek: szklarnika i żagnicy zielonej - są w stadium projektów i eksperymentów, zgodnie z zapisami planów ochrony mają jednak w najbliższym czasie być podjęte, np. w Drawieńskim Parku Narodowym na Pomorzu.

Nie ma miejsca w ochronie przyrody na introdukcje, tzn. wsiedlanie do naturalnych układów ekologicznych gatunków, które nigdy w nich nie występowały. Liczne niestety są przykłady takich sztucznych zasiedleń ryb. Pokusą i uzasadnieniem do takich działań bywa funkcja ekologiczna - np. wsiedlenie ryb roślinożernych, by ograniczyły zarastanie akwenu, funkcja gospodarcza - wsiedlenie ryb atrakcyjnych wędkarsko lub rybacko, źle pojmowana troska o różnorodność biologiczną (im więcej gatunków, tym lepiej). W ostatecznym rachunku wszystkie takie działania przynoszą jednak przyrodzie więcej szkody niż pożytku.

WARTO PRZECZYTAĆ:
Olaczek R., Tomiałojć L. (Eds.). Czynna ochrona zwierząt. KOP PAN i PWN, Warszawa
Hesse T., Witkowski A. (Eds.). 2001. Regionalna ochrona gatunkowa ryb - stan zagrożenia, kierunki ochrony. Roczniki Naukowe PZW, Tom 14, Suplement.

 

Aktualności